Co ubieram gdy nie mam pomysłu

Zdarza się Wam zapewne tak ja i mnie często myśleć "Boże, nie mam co na siebie włożyć!" :) No i co wtedy robimy na ogół? Stoimy przy otwarte na oścież szafie, w której nierzadko już jest bałagan bo szukałyśmy czegoś na omacku.

A więc tak.. polecam głęboki oddech, rozluźnienie rak jak na treningu fitness i troszkę racjonalizmu. Tak racjonalizmu... no bo drogie Panie macie przed sobą szafę pełną ciuchów (zapewne pasujących i czyściutkich) więc jednak macie co na siebie włożyć.
Po prostu macie jeden z "tych dni", w których jesteście bardziej krytyczne. Jeśli rzeczy, które miałyście na sobie wczoraj nie wylądowały jeszcze w koszu na pranie może je warto jest wykorzystać?

A jeśli powiecie, że nie, bo cośtam to czym jest to coś tam? Bo bluzka za jasna? No to hop do szafy i weź laska coś ciemniejszego. Weź byle co, bo w "te dni" i tak nic do końca Cię nie zadowoli. Ubierz się tylko tak aby było to stosowne do okazji oraz żeby nie było Ci za ciepło lub za zimno.

Co mogę zrobić aby jednak nie być w ten dzień taka nijaka? Dobre pytanie, miałam nadzieję, że w Waszych główkach właśnie takie pytanie zaświta. Proponuję zabrać ze sobą (gdziekolwiek się wybieracie) małą siateczkę w której będziecie mieć kilka szminek i kilka par kolczyków. Jeśli podczas dnia będziecie chciały użyć szminki lub założyć jakieś kolczyki to jest wszystko OK. Jeśli natomiast nie wciągnie Was to i nie będziecie szukać czegoś babskiego aby uzupełnić strój to możliwe, że jesteście zbyt zabiegane i/lub brakuje Wam odpowiednich witamin.

Ja wiem, że to może dziwnie brzmi ale taka jest prawda. Zdarza się często, że nie mamy siły na te wszystkie "babkie rzeczy" dlatego, że naszemu organizmowi czegoś brakuje. Jeśli będziecie zdrowo jeść (tak można pizzę raz na jakiś czas.. ja bym miała z pizzy zrezygnować? haha xD ) to wtedy będziecie się czuć lepiej, cera będzie łatwiejsza i lepiej będzie przyswajać kosmetyki.

Luźne przemyślenia i dubstep

Dzisiaj pewna organizacja strasznie mi zepsuła humor :( nie będę tu więc pisać o tym ale stwierdziłam, że muszę sobie jakoś humor poprawić i od samego rana muzyka głośna na słuchawkach i totalne wyciszenie. Choć nie wiem czy to można nazwać wyciszeniem kiedy leci w słuchawkach Dubstep :) Akurat słucham na YouTubie Skillexa kawałek :Kyoto: Taki świetnie energetyczny i daje dużo takiej wewnętrznej siły. Ja ogólnie jestem audiofilem i zdarza się nierzadko, że humor mi się zmienia ze względu na to jakiej muzyki słucham. Czasami też muzyka sprawia, że płaczę, bądź uśmiecham się sama do siebie. 

Z okazji chciałam Wam pokazać styl ubierania się Dubstepowców (jeśli chodzi o specjalny rodzaj tańca). Każdy rodzaj tańca rządzi się swoimi własnymi prawami i w każdym inaczej się ubieramy. W tym stylu stawiamy na wygodę ponieważ niektóre "pozycje" są bardzo wymagające od ciała :) Tak naprawdę to nie spotkałam się z tym aby rodzaj tańca nazwać Dubstep ale często do Dubstepu tańczymy tak zwany Popping. Z tym stylem spotkałam się pierwszy raz już wiele miesięcy temu poprzez to, że kolega z Australii go tańczył i chodził na zajęcia. Wyglądało to całkiem fajnie ale muzyka na początku nie podeszła mi do gustu. Teraz ta muzyka to jakieś 50% wszystkiego tego co słucham każdego dnia (no chyba, że trafię na wspomnienia z dzieciństwa to wtedy nie ;]).

W tańcu do Dubstepu według kolegi z Sydney najbardziej liczą się buty. To dzięki nic można jakby pływać w powietrzu :P Trudno mi to nazwać więc wrzucam odniesienie do linka z wykop.pl (http://www.wykop.pl/link/889197/tak-sie-powinno-tanczyc-dubstep/)


Jak widać koleś nieźle wymiata. Patrząc się na jego wyczyny można śmiało rzec, że wygląda jakby był sterowany jak kukiełka na sznureczkach gdzieś tam z góry. Czasami jego wyczyny nawet wyglądają jak łamanie zasad grawitacji albo jak cofanie się w czasie! Heh no nie mogę.. za każdym razem jak to oglądam (a oglądam już chyba nasty raz) to jestem pod wrażeniem. Od 3:55 koleś jakby cofa sie w czasie i to nie jest modyfikacja wideo a jego talent taneczny (i pewno też niezła pamieć ;]).

Tutaj mamy kolejny popping do Skillex'a


Patrząc się na tego kolesia mam "ciarki na plecach" on wygląda jak robot albo jakaś nieprawdziwa forma życia i rusza się właśnie też w takim stylu i oto tutaj chodzi. Dubstep to połączenie słodkich falowych dźwięków z dźwiękami zacinajacego się papieru w drukarce, trzaskających drzwi i klatce z dźwiękiem kaset do Atari wgrywających gry (tu już dla wtajemniczonych ;]). Co do ciuszków to tutaj widzimy coś zupełnie innego. Mamy już koszulkę z krótkim rękawkiem zamiast koszulki flanelowej, nie mamy jeansów a dresy a nawet buciki nam się zmieniły. Szukając w sieci pod nazwą "dubstep clothes" nie znajdziemy jakiś kolekcji a raczej koszulki z napisem :dubstep: a gdy wpiszemy :popping clothes: xD... też nic? Jak to możliwe? A właśnie tak, że to styl, który nie jest na pokaz.. popping to styl z ulicy, który nie jest dla mas a dla nas samych to styl każdej osoby z wielkimi słuchawkami, która idąc ulicą może nagle zacząć tańczyć i to jest w tym najlepsze. Czekam z wielką niecierpliwością na jakiś pokaz streetowy w mojej okolicy :)

Na koniec dla sprawdzenia z czym to się je wysyłam mistrzostwa w poppingu 2011 roku. Enjoy!

Mydło Oliwne

Hej Dziewczęta, Zastanowił mnie dziś temat mydła oliwnego. Natrafiłam na nie przypadkiem ale strasznie mi się spodobało


To mysło wygląda jak taki słodki krem, który chciałoby się zjeść, jak taka ciągnąca się krówka a nie jak jakiekolwiek inne znane mi wcześniej mydło: był już kamień, mydło w płynie, w piance, w żelu ale takie krówkowe? Pierwszy raz widzę :)

Postanowiłam poszperac po necie coś na ten temat. Na ceneo natrafiłam tylko na jeden sklep, który takie sprzedaje (za 27zł), na allegro pod hasłem "mydło oliwkowe" pojawia się tego pełno, ale nie ma nigdzie tej mojej krówki. Straszna mnie ciekawość wzięła czy nikt tego nie próbował? No to hop na wizaż i tam już lepiej :) 17 opinii o produkcie. Uwaga ocena mydełka 4,62/5, to mnie strasznie kusi aby spróbować. Na wizażu już było napisane, że kosztuje 36zł za 200ml. 

W tych moich czasach kryzysowych nie wiem czy będzie mnie stać, zależy oczywiście jaka jest jego wydajność. Dziewczyny tak zachwalają to mydełko, że aż żal ściska, że nie mam nigdzie obok sklepu Organique. Piszą o tym, że usuwa kaszkę z buzi i oczyszcza pory a to właśnie jest mi potrzebne. Jednak jedna z dziewczyn napisała, że na początku widać cuda a potem niedoskonałości wracają.. no to już bym nie chciała aby nastąpiło.

Paznokcie dnia :) || Wzorki na paznokcie

Witajcie Kochane, ze względu na to, że jestem wielką fanką paznokci wpadłam na pomysł, że będę Wam wysyłam zdjęcia paznokci jakie na dany dzień sobie zrobiłam :)

Komputer mi strasznie coś zacina ale udało mi się zgrać fotkę z telefonu :)



Czemu takie zestawienie kolorów? :D A to dlatego, że wczoraj w lumpku wyhaczyłam fajną kurteczkę w kolorze takiej czekolady z odrobiną mleczka a niebieski motyw stąd, że dwa dni temu nabyłam nowe słuchawki do mp3 (stare trzeba było w odpowiedni sposób trzymać aby grały :P) i te słuchawki są w kolorze takiego dzikiego niebieskiego :P Troszkę to nie ostre wyszło, ale ja słabo umiem zdjęcia robić ^__^

Musujące kule do kąpieli

Normalnie moje Kochane jak na to trafiłam to mnie tak ścisnęło przyjemnie w brzuchu jak na widok małych kotków, truskawkowych dodatków do ubrań czy fajnych kolorowych stylizacji paznokcia. Natrafiłam na musujące kule do kąpieli. OK, żeby ktoś nagle nie pomyślał, że jestem jakaś dziwaczna, to znałam wcześniej te kule i stosowałam, ale takich ja te to wcześniej nie widziałam! Cena takiej kuli jest stosunkowo niedroga tym bardziej jeśli to miałby być prezent. Panowie! Jeśli tu tacy trafią.. to jest fajny prezent dla ukochanej :P


1. Musująca kula pina colada


Jejku aż mnie głód bierze i słyszę burczenie w brzuchu jak na to patrzę, a że mam super wyobraźnię to już czuję tą musującą kąpiel!

2. Kula musująca vintage


Ta kula jak pisze producent pachnie kwiatowo-różanie a do tego ma olejku paczula i geranium. Dla mnie to brzmi sexy :P tym bardziej, że paczula to chyba jest afrodyzjak :D haha motylkowe myśli niepoukładane już się włączają :P

3. Musująca kula do kąpieli kaczątko


Czyż to nie wygląda slodziutko i milutko? Wiem, że niektórzy lubią mieć gumową kaczkę w kąpieli, ja mam delfinka (choć jeszcze nie był używany :P, narazie stoi jako ozdoba). Nasza kaczucha pachnie orzeszkami i masłem kakaowym :)

4. budyń z rabarbarem


no i coraz bardziej chce mi się jeść, chyba sobie zaraz zrobię jakiś budyń. Na obiad dziś mam fasolkę po bretońsku (sama robiłam :P) ale po obiedzie na pewno zrobię jakiś deserek!

5. porcelanowa peonia


czyż to nie jest śliczne? :) Chciałabym umieć robić takie różyczki, wiem że to jest możliwe np. z jakieś plasteliny czy modeliny ale jakoś moje zawsze się rozklejają albo rozpływają :P

6. musująca kula do kąpieli porzeczkowe serce
Jakoś jak porzeczka rośnie na krzaku to nie pałam do niej miłością, ale uwielbiam wszelkie zapachy na bazie czarnej porzeczki. Ostatnio kupiłam taki żel do kąpieli z Ziaji z porzeczką i jagoda.. dziewczyny, ja się muszę powstrzymywać aby się za często nie kąpać bo zapach tego przyciąga i stosuje jako mydło do rąk. Smakuje tak cudnie.. polecam. Myje jak wszystko inne, jak zwykłe mydło taniocha za 50groszy ale zapach ma nieziemski! Zapach też się utrzymuje na skórze :) nie jak perfum, czy nawet jak woda perfumowana ale ej.. samo zaciągnięcie się tym uruchamia mi motylki w brzuchu :D

7. kula musująca lato miłości


Jejku jak ja bym chciała coś takiego dostać od ukochanego, to jest podwójna radość, nie dość, że super czerwone serducho od zakochanego super faceta to jeszcze ten piękny zapach ah.. się rozmarzyłam.. ale tego nie dostanę prawie na bank.. mój facet woli kupować rzeczy praktyczne jakieś komorki, laptopy no i jest to fajne ale taka kulka jest z 10-20 razy tańsza a jakie to jest piękne i miłe takie coś dostać :)

Dziewczyny w ogóle takie kule, czy inne śliczne bajerki można sobie samemu zrobić.. przeglądając zdjęcia w necie natrafiłam na przepis!

Znalazłam przepis w końcu na wizażu :)

100g sody oszyczczonej

50g kwasku cytrynowego
25g skrobii ziemniaczanej
25g mleka w proszku
25-30g masła kakaowego (do kupienia w aptece)
25 kropli olejku eterycznego
kilka kropli barwnika spożywczego


Nie mam tych wszystkich składników, ale pewno szybciej czy później się skuszę :D
Oczywiście gotową mieszankę wsadzamy do foremki i na noc do lodówki :). Na dole jeszcze jeden przepis też z wizażu


1 szklanka sody

1/2 szklanki kwasku cytrynowego
1/2 szklanki skrobii ziemniaczanej
1/5 szklanki drobnoziarnistej soli kuchennej
2-3 łyżeczki oleju z migdałów
1/5 szklanki wody
2 łyżeczki olejku eterycznego
barwnik spożywczy


Dziewczyny jak zrobicie koniecznie prześlijcie zdjęcia :D:D

Styl Nicki Minaj

Hej hejka, Wiele z nas twierdzi, że Nicki Minaj jest świetna, kolorowa i ciekawa a reszta twierdzi, że jest plastikowa, dziwaczna i przekolorowana. Dzisiaj sobie przeglądałam jej stylizacje i postanowiłam Wam kilka wrzucić wraz ze swoim komentarzem :)

Na początek troszkę skromnie jak na Nicki, krótka niebiesko różowa sukieneczka z dłuższym rękawkiem


W tej kreacji według mnie wygląda świetnie, kolorowo ale i dziewczęco i z gracją. Do tego ten promienny uśmiech, który pomimo wyrazistej kreacji rzuca się na pierwszy plan. Ta kreacja to z pewnością strzał w dziesiątkę tym bardziej, że Nicki ma świetne nogi i jest słodka. Ja się duszę w golfach ale ładnie się z nich wygląda i to samo mogę powiedzieć o Nicki a te sznurowania na klatce piersiowej typu gorset są przecudne i dodają pikanterii i pazura (jak na Nicki przystało).

Tu niby też słodki róż ale ta kreacja wygląda zupełnie inaczej.

Nie wiem kto jej to zaproponował, ale tragicznie tutaj wyglądają nogi, niestety takie udziwnienia na łóżkach to tylko to bardzo szczupłych nóg, na nicki to wygląda jak nie nogi a jakieś balerony. Za to co muszę pochwalić to włosy. Nie wiem co ona robi, ale nawet jeśli każde z tych włosów to peruka to wydają się świetnie ułożone bez sklejania. Szkoda, że moje już nie są takie posłuszne gr...

Ojejka.. no to co znalazłam tutaj Barbie Nicki to już mnie nawet troszkę przeraziło.


szczerze to nie wiem czy cokolwiek w tym stroju mi się podoba a całość wygląda jakby w ogóle nie współgrała pomimo tego, że niby wszystko jest słodkie i dziecięce a jednak coś nie jest do końca tak jak być powinno. Ani to słodkie... ani sexy... nie wiem przyglądam się temu zdjęciu już kilka chwil i nie mogę znaleźć coś co mi się podoba.. a o to naprawdę trudno!

Tutaj.. no ja nigdy bym się tak nie ubrała (no dobra może do łózka z TŻ ;p) ale jakoś to jak Nicki tu wygląda pasuje do niej idealnie. Te włosy jak zwykle perfekcyjne.. już nie słodkie z grzywką ale takie jak u jakiegoś damskiego ideału, jak u Legolasa a do tego sexy przeźroczysta bluzeczka


Do tego wszystkiego dzika ale świetnie dobrana szminka, miło się patrzy na prawdę :)

Pod spodem jest chyba pierwsza kreacja, w której ja sama mogłabym się pokazać, bo ani nie jest jakaś super kontrowersyjna, nie jest super sexy, ani nawet dzika. Nicki wygląda tutaj fajnie, kobieco, kolorowe i urzekająco

Normalne buziki - kozaczki w kolorze nie rzucającym się w oczy, bardzo fajny pomysł na motyw przewodni sukienki (planety), uwielbiam wszystko co związane z kosmosem więc chętnie sama bym sprawiła sobie taką kieckę (choć nie mam takich boskich kształtów jak Nicki). mamy tu też zwykłe ciemne rajstopki. Największy boom! w tym stroju to chyba ten wielki, złoty łańcuch ale nie robi z tego stroju jakiegoś kiczu a nieźle go dopełnia. Ok, tutaj ja nie wiem co miało być inspiracją ale jak dla mnie to wygląda ta kreacja jakby ktoś się wzorował na kościach człowieka. Widać tu kręgosłup z żebrami oraz kości miednicy. A co to są te niebieskie latające pióropusze to chyba tylko sam twórca wie.


Jak zwykle włoski są fajne, mamy tutaj znów grzyweczkę, buty też pasują do tego dziwacznego stroju, ale jakkolwiek nie przypadła mi ta całość do gustu ani troszkę.

Na koniec tego wpisu drogie Panie chciałabym Wam podać dwa teledyski. Pierwszy teledysk "stupid stupid" jest dla mnie mega stupid, tutaj Nicki jest strasznie irytująca i źle wygląda, słuchałam tego więcej niż raz aby dać temu szansę w moje bardziej tolerancyjne dni, ale no nie mogę straszne to jest. ps. widzę, że nie tylko mi się to nie spodobało, na ponad 50 mln wyświetleń 1/3 komentarzy jest na "łapka w górę" a 60% dało "łapkę w dół". Minuta 1:26 jesli nie wiecie co mam na myśli mówiąc o strasznej stylizacji. Brrr.. aż dreszcz przechodzi.

 

Tutaj natomiast teledysk i stylizacja, które uwielbiam, tutaj Nicki jest świetna, żywiołowa, seksowna, kobieca i zarazem dziewczęca i sama piosenka jest świetna. Uwielbiam śpiewać tę piosenkę choć w ogóle nie umiem śpiewać :P A tu piosenka z teledyskiem do "super bass". Hehe tu już mamy jakieś 1/10 łapek na nie a 90% na tak :)

Pazurkowe szaleństwo

Witajcie Kochane, jeśli jesteście ze mną na bieżąco to się orientujecie, że miałam niestety niedawno wpadkę pazurkową i teraz mam super krótkie pazurki (może 1/2mm wystaje ponad palec) i postanowiłam poszukać jakiejś inspiracji. Przeszukałam tony megabajtów wideo na youtubie i setki zdjęć z Google'a. Przedstawiam Wam więc to co znalazłam a uznałam, że będzie fajne i że będzie też pasować do superkrótkich pazurków.

Po pierwsze coś co mnie urzekło na jakimś kosmetycznym filmiku z YouTube, już niestety nie wiem o czym był filmek ani kto go nagrał, bo laska miała świetne pazurki. Krótkie a jednak robiły mega wrażenie. Coś co mnie totalnie zakręciło i o czym nie pomyślałam wcześniej (o dziwo) to zrobienie kolorowego manicure! Podoba mi się to strasznie. Pazurki są takie jak cukierki, landrynki czy inne słodkie ale i szalone kolorowe cosie.. no po prostu Motylek traci słowa i planuje już jakie kolorki musi dokupić aby zrobić sobie dzieło coś a la to co poniżej :)


(to zdjęcie pozwolił sobie "zacytować" od blogoczki z bloga: http://angelseyes.pinger.pl/m/11184934 < polecam, twórcza dziewczyna)

Od Natalci (z i2.pinger.pl) natomiast mamy świetny a taki przecież nietrudny do zrealizowania pomysł na połączenie dwóch kolorków. Nigdy jeszcze nie, próbowałam tak robić, ale to połączenie kolorów i prostota wykonania mnie po prostu urzekły! Natalcia świetny pomysł.



Tutaj mamy wersję w stylu LMFAO, normalnie aż żałuję, że już nie ma lata, bo to co tu Wam piękne Panie teraz pokazuje kojarzy mi się strasznie z latem a na już coraz bardziej szarą jesień tak nie za bardzo :)


No oczywiście jeśli mamy się bawić kolorami nie mogło tutaj zabraknąć omre! Senioras, Senoritas :P to ombre mi strasznie wpadło w oczy - połączenie koloru nieskazitelne, piękne kolory no i do tego ten blask



Piękne kropeczki, wszystko takie dziewczęce, słodkie (ale nie głupio-słodkie), idealnie wykonane, proste ale urzekające. Od razu myślę, co w mojej szafie by najlepiej tutaj pasowało :)



Aaa! No to już mnie powaliło, już nie jestem nastolatką ale te pazurki to bomba słodyczy no aż nie mogę :D Normalnie jak zobaczyłam to wykonanie to taki świr mnie wziął jak ostatnio widziałam w empiku błyszczyki w kształcie babeczki (tego ciasteczka ;]) przedstawiam Wam moje babeczki.. truskawowe pazurki!



Na koniec tego wpisu mam dla Was jeszcze połączenie kolorków oraz kropek, jest szalone ale nie ma tutaj jakiegoś bałaganu :)

Typy skóry - jesteś pewna jakiś masz?

Witajcie drogie Panie, czasami bywa tak, że nie wiemy do końca czego potrzeba naszej skórze. Nie wiemy też nie rzadko jaki typ skóry mamy i tutaj właśnie leży problem. Ja sama miałam z tym przez wiele lat problem i po prostu kupowałam kremy do twarzy, które miały najlepsze recenzje lub skusiły mnie wyglądem bądź badaniami nad tym produktem. To nie jest dobra droga, każda z nas jest inna i nie możemy "lecieć" na reklamy, bo jakaś tam modelka z nieskazitelną buźką to reklamuje... i tak większość z nich to photoshop ;)

Teoretycznie typy skóry mamy 4:
1. normalna
2. mieszana
3. tłusta
4. sucha


Skórę również możemy dzielić na taką, która ma jakieś niedoskonałości, tutaj mamy już więcej typów ponieważ, różne sprawy mogą wpływać na stan naszej skóry:
1. skóra wrażliwa
2. skóra uwrażliwiona
3. skóra odwodniona
4. skóra matowa (pozbawiona blasku)
5. skóra niestabilna (zmienna)
6. skóra z niedoskonałościami


Poniżej przedstawiam Wam krótką charakterystykę, aby było Wam łatwiej zadecydować, jeśli nie jesteście pewne warto się kogoś spytać o radę.

SKÓRA NORMALNA
Jak nie trudno się domyślić skóra normalna to ta, która jest najmniej problematyczna a kobietki, które ją posiadają odebrały wspaniały dar od Boga ;) (niestety ja do nich nie należę.. :P). Skóra normalna cechuje się tym, że zarówno zawartość wody jak i tłuszczy jest tutaj na prawidłowym poziomie.
Jak to sprawdzić? Skóra normalna: nie ma rozszerzonych porów z widocznymi czarnymi "kropkami", skóra jest błyszcząca ale w taki zdrowy sposób nie świeci się, skóra jest nawilżona, elastyczna i gładka. Na ogół Twoja skóra też nie przejawia złych reakcji na nowe kosmetyki

SKÓRA MIESZANA
Skóra mieszana jest powiązana z ta naszą tajemniczą "strefą T", strefa T to nasze czoło, nos oraz podbródek (które wizualnie tworzą literkę T na buzi). Równocześnie policzki są często suche a skóra na nich nawet czasem się łuszczy. (Tu zdradzę, że to mój typ). Właśnie dlatego tak długo trudno było mi się zorientować, myślałam, że mam buźkę w typie tłustym a tu niespodzianka - mamy typ mieszany.

SKÓRA TŁUSTA
Panie posiadające skórę o typie tłustym często mają problem z porami i zaskornikami a ich buźki się świecą. Taki stan rzeczy spowodowany jest przez nieprawidłową gospodarkę tłuszczy oraz proces łuszczenia się naskórka. Często zdarza się, że taki stan skóry jest przejściowy a odpowiada za niego np: zmiana poziomu hormonów, zmiana klimatu albo nawet stres oraz złe kosmetyki

SKORA SUCHA
Sucha skóra to ta, która często się łuszczy, posiadaczki tego typu skóry raczej są przekonane, ze ich skóra jest sucha, ponieważ się łuszczy i w żadnej strefie się nie świeci. Taki typ skóry może być dziedziczny oczywiście, suchej skóry można się również "nabawić" stosując złe kosmetyki bądź poprzez zmianę miejsca zamieszkania (zmiana klimatyczna). Skórze w tym typie o dziwo nie tak bardzo potrzeba wody jak tłuszczów. Często Panie z suchą skórą szukają najlepszego nawilżenia jednak to brak tłuszcz stanowi tutaj największy problem.

Inspiracje z teledysków - Spice Girls

Siedzę sobie właśnie na YouTubie i natrafiłam na stary teledysk Spice Girls. Za moich czasów to te laski nieźle wymiatały i na kazdym mini-playback show każda dziewczynka z podstawówki chciała być jedną z Spicetek. (Ja kiedyś byłam Wiktorią, ale z nią mnie chyba tylko "szczupłość" i długość włosów łączyła). Pamiętam jak z dziewczynami (oczywiście było nas 5) skakałyśmy i wywijałyśmy nogami do piosenki "Spice up your life". Oczywiście najlepszy kawałek to był "Wannabe" no ale nie można było wybierać tego samego.

Jak zwykle się rozgadałam czy tam rozpisałam na samym początku, ale po prostu ilość i jakość emocji i wspomnień z tamtych czasów to tak fajne chwile, że faktycznie zaczynam czuć jak to jest wspominać "chcę być znowu dzieckiem". Jakkolwiek teraz słucham piosenki "Wannabe" pisząc do
Was czuję to samo co wtedy (co jest cudowne!) i chcę Wam opisać jak zespół Spice Girls wpłynął na to jak się ubierałam. Choć modny zespół był w latach 90' tych kiedy miałam chyba 7 lat, jak laski weszły z teledyskami na Polskę a wtedy mama mnie ubierała to nadal zawsze miałam swoje słowo. Moja mama często chodziła ze mną do lumpeksu, to był taki sport. Nie byliśmy ani biedni ani bogaci, jak chciałam nowe ciuchy bez problemu. Jako jedynak i jedyna wnuczka byłam rozpieszczana, ale ja wolałam z mamą szukać czegoś "pół darmo" w tym magicznym sklepie. W czasie jak byłam młodziutka i królowały Spice Girls moje ciuchy musiały być takie jak ich :) oczywiście nie wiem czy to jest możliwe aby jakakolwiek mama 7-latki pozwoliła jej się ubierać jak Victoria czy Geri ale jak Mel C to już spokojnie :) Miałam wtedy upolowane z lumpka takie same spodnie - dresy jak miała Mel C na jednym z koncertów. Szukałam takich koszulek jak Mel C, typowo sportowe i wyluzowane. Mel C choć w ogóle nie była Sexy w tych teledyskach była takim guru.. skakała najwyżej i miała świetny wokal :)

Inspiracja Spice Girls nie byłaby pełna gdyby nie buciki nazwane Spajsami. Buciki spajsy widoczne po prawej stronie wpisu musiały koniecznie mieć wysoką wielką prostą konutnę, musiały być polakierowane i dość twarde. Ja miałam upolowane też z lumpka takie ostroniebieskie w żółte znaczki. Dziewczyny te buty były nie do zdarcia jak glany! Jako mloda dziewczynka czy to jesień czy wiosna grałam w piłkę nożna i zamiast grać w korkach grałam w spajsach... nigdy nie kopałam piłki tak wysoko i daleko :P te buty amortyzowały każde uderzenie.




Obecnie jakbym miała się ubierać jak laski ze Spice Girls ze starych teledysków mogłoby to zwrócić uwagę większej części osób na chodniku i jakoś raczej się na to nie piszę, ale jestem wdzięczna, że poznałam tę muzykę, te teledyski i że laski też były mega widoczne na polskiej scenie. Jako chołd zostawiam Wam teledysk do piosenki "Say you'll be there", która jest jedną z pierwszych piosenek dziewczyn i która po prostu rozwesela mnie za każdym razem. A kto wie może zaczerpnienie tutaj inpiracji (choć patrząc na te wdzianka to raczej będą inspiracje łóżkowe :P) a co tam - nasi Panowie też muszą mieć coś z życia - ja jestem za tym, aby dawać swojego facetowi wszystko a inni co nawyżej się mogą obejść smakiem, haha! Buziaczki :*:) z rozweselonym humorkiem żegna się z Wami motylek czerwony :D

Pogadajmy o pazurkach

Wczoraj drogie kobietki byłam zmuszona obciąć moje kochane pazurki, bo złamał mi się jeden tuż przy początku tej wystającej części z paznokcia (tak nie jestem dobrym tłumaczem). Teraz dylemat.. jaki kolor paznokci wybrać do krótkich pazurków.. no bo nie wszystkie pasują.

Wpadłam też na pomysł, że pewno w świecie mody długim pazurkom też może nie być ładnie w jakimś kolorze, lub zestawie kolorów. poszperałam troszkę w sieci i zebrałam to całe info tutaj.. oczywiście dodając swoje 3 grosze ;)

Dziewczyny, które mają tendencję do łamania się pazurków oraz te laski, które np do szkoły czy pracy są zobligowane do "noszenia" przystrzyżonych, krótko paznokci zadają sobie często pytanie: jak malować krótkie paznokcie?

Według modowych wytycznych oraz wizażystek z całej Polski to właśnie krótkie pazurki są teraz modne.. nie tylko łatwiej o nie dbać ale są bardziej praktyczne. Nawet takie sławy jak Katie Holmes wyznają kult krótkich pazurków. (No cóż.. to chyba nie jestem tu modna, bo ja uwielbiam średnio długie, idealne do frencha'). Ogólnie krótkie pazurki są teraz na TOPie gdyż kojarzą się z kobiecością ale taką dziewczęcą i słodką a zarazem niewinną a na to między innymi stawiają obecnie domy domy. Nie jesteśmy już wampami a słodkimi lub stonowanymi "kobiecymi" kobietami :)

Wracając jednak do naszego pytania jak malować? No przecież nie będziemy na krótkiej płytce paznokcia tworzyć kolejnej Mona Lisy, bo jest za mało miejsca - dlatego dobrze się tu sprawują jednolite barwy lub dwukolorowe uzupełniające kolorki. Nie ma to jak krótkie pazurki latem w cudnych soczystych barwach typu: słoneczny żółty, jasna zieleń, mięta, mango czy dojrzała brzoskwinia. Nie zapominajmy także, że obecnie modny jest trend malowania każdego pazurka inaczej bądź stosowanie 3 kolorów naprzemiennie. Jeśli pracujecie jednak w rygorystycznych warunkach zawsze możecie postawić na Amerykańcki
manicure albo french'a jeśli możecie nieco bardziej zaszaleć. Jeśli macie swobodę koloru a jednak chcecie wyglądać dość poważnie i stonowanie to polecam paletę barw widoczną obok po prawej stronie. Najlepiej jeśli jeszcze do tego zestawu kolorów na pazurkach dobierze się szminkę w podobnych barwach bądź gamie barw. Jeśli chcecie wyglądać świeżo i zdrowo a nie lubicie kolorów zawsze możecie zafundować swoim pazurkom bezbarwny lakier najlepiej z odżywką z witaminami i utwardzaczami płytki. Będziecie wtedy wyglądac wyjątkowo świeżo, zdrowo i dziewczęco.

Co natomiast jeśli chodzi o Panie z długimi pazurkami? Tutaj możliwości mamy więcej, ale nie znaczy to, że to co krótkim pazurkom wolno to nam tym bardziej. Zupełnie inne znaczenie mają czarne i czerwone barwy na krótkich pazurkach jak na długich. Kolor czarny na krótkich pazurkach jest ostatnio modny, kojarzy się z wyzwoloną kobietą, która uwielbia modę i umie się nią posługiwać. Kolor ten na długich pazurkach może jednak przedstawiać Ciebie w nieco "czarniejszym" świetle jako osobę z pokroju Emo, Goth czy "wyznawczynię szatana". Kolor czerwony na krótkich pazurkach znaczy zadziorność, gorące ale młodzieńcze serducho na długich pazurkach może być mylony z kobietą lekkich obyczajów o ile oczywiście dodatkowo ciuchy mamy zbyt wyzywające. Sama lubię czerwień i często muszę się 2 razy zastanowić co ja ubieram, żeby to nie zagrało inaczej niż chcę.

W dobieraniu koloru paznokci trzeba zawsze pamiętać o tym co będziemy mieć na sobie, dobrym sposobem jest również jak wcześniej opisałam opieranie się na kolorze szminki ale i też cienia do oczu.

Zalecam wszystkim Paniom kombinowanie z kolorami i wzorami... czasami to co mamy w glowie lub w buteleczce zupełnie inaczej wygląda niż to co mamy na paznokciach :)

tusze do rzęs ranking 2 || Recenzja i Ranking

Kochane znalazłam wczoraj podczas szukania ulubionej pensety zestaw kosmetyków jaki chciałam odsprzedać jakiś czas temu na allegro ale nikt nie licytował tam były kolejne tusze do rzęs. Tak więc po wypróbowaniu tych, których już nie pamiętam mogę nadać kolejne recenzje :)

1. Avon, Supershock Max Mascara
Ogólnie ja nie jestem zwolenniczką Avonu, choć kilka produktów jest godnych uwagi. Jeśli przedstawię Wam coś do recenzji z Avonu to na pewno to od kogoś dostałam w prezencie a znając życie pewno od babci, bo ona gustuje w Avonach :) Ten tusz ma super piękną szczotę taką dużą i symetryczną z cieniutkimi i dość gęstymi włoskami. Nie zużyłam go całego tylko gdzieś tam 25% bo miałam lepszy tusz w tamtym czasie o którym wspomniałam w cz.1. Na tym tuszu nic nie jest napisane więc nie wiem jaki sobie efekt założył producent chyba, że poszukam o nim info na internecie. Tusz ten jak dla mnie jest troszkę zbyt lejący i odciska się przez to na powiekach czego ja bardzo nie lubię dlatego jego zużycie jest tak niskie. Pomimo odciskania dawałam mu szansę bo ładnie podkręca rzęsy i nie skleja ich jakoś strasznie. Ogólny efekt jest to zaakceptowania ale nie do końca do polecenia, bo kto chce wyglądać jak panda :) Ceny nie poznałam aż do dziś (bo ja nie chcę znać ceny mojego prezentu, dla mnie to psuje efekt niespodzianki nie ważne czy drogiej czy taniej) sprawdziłam dla Was dziś w necie aby ocena była bardziej pełna a cena tuszu to 35zł, znając inne cudne tusze - nie dałabym tyle za tego Avona.


Ocena główna: 6/10
Cena: 9/10
Volume: 5/10
Podkręcanie: 8/10
Sklejanie rzęs: TAK
Zapach: neutralny



2. Miss Sporty, Be Connected (mascara + błyszczyk)
Zdjęcia tego błyszczyka + mascary musiałam się nieźle naszukać w necie ale znalazłam jakoś, a to dlatego, że chyba nie ma go już w sprzedaży. O ile błyszczyk (na tym zdjęciu troszkę za ciemny) jest całkiem fajny to mascara straszna, skleja rzęsy niemiłosiernie (wcale się nie dziwię, że już tego badziewia nie robią) szczoteczka jest mała więc pewnie na niektórych to wielki plus ale ja już jestem w miarę wprawiona w "te klocki" i uwielbiam duże szczoty - nawet mi to nie przeszkadza jak maluje dolne rzęsy (które też są mega długie, więc nie mogę tu przesadzić). Ogólnie nie polecam tego tuszu ale produkt jako taki to warto by było kupić dla samego błyszczyka, ktory choć śmierdzi (tak jak i tusz) to na ustach wygląda super dziewczęco, ładnie i powabnie. Usta się robią takie soczyste, że mniam :] W mojej ocenie końcowej oczywiście oceniam tylko tusz.


Ocena główna: 1/10
Cena: 7/10
Volume: 1/10
Podkręcanie: 4/10
Sklejanie rzęs: TAK
Zapach: śmierdzi sztucznością



3. Maybelline, Volum' Lift - up
To swojego czasu (dość dawno temu) była to moja ulubiona mascara, którą znałam (upragniony Lancome z próbki nie był mi znany z nazwy). Ten tusz zużyłam o dziwo cały, może końcówka mi się wysuszyła zanim go zużyłam, ale to już kompletne resztki. Szczerze to nie wiem co ten tusz robił u mnie zużyty w szufladzie ale to już kwestia drugoplanowa :P A więc tusz ten był naprawdę fajny pod względem nadawania objętości, z tego co pamiętam nie przebija "I love Extreme" ale jest całkiem całkiem i z szczerym serduchem mogę go polecić o ile chcecie coś delikatniejszego niż "I love Extreme" ale nadal chcecie mieć gęste rzęski. Ten tusz w swojej kategorii jest bardzo dobry. Cena jego to jakieś 22-25zł i spokojnie tyle jest wart a nawet i 30zł bym spokojnie wtedy za niego mogła dać i się "nie przejechać". Polecam go spokojnie na dziennie makijaże, w których chcecie mieć firanki bez efektu doklejonych sztucznych rzęs.


Ocena główna: 9/10
Cena: 7/10
Volume: 9/10
Podkręcanie: 6/10
Sklejanie rzęs: NIE
Zapach: neutralny


4. Miss Sporty, Pump up Lash
Moja wersja to ta czarna (nie wodoodporna). Ten tusz jest kontrowersyjny, nie pamiętałam go za bardzo i nie widziałam czemu zużyłam go mało, no to w zanim cokolwiek tu napisałam użyłam go ponownie. Ten już wiem czemu mi podpadł. Tusz ten robi tak zwane "pajęcze nóżki" czyli wydłuża Wasze rzęsy do granic wytrzymałości i wydają się one długie ale rzadkie i takie troszkę krzywe. Efekt wizualny jest niezadowalający. Nie wiem może dla posiadaczek gęstych ale krótkich rzęs mógłby się sprawdzić, na moich długich ale rzadkich wygląda to źle. Co jest dobre to to, że się nie odciska na twarzy więc, polecam go dziewczynom jak pisałam z gęstymi i krótkimi rzęsami, bo może to właśnie dla Was stworzony jest ten produkt. Jest on niestety reklamowany w w ogóle inny sposób jako tusz pogrubiający (przez co go kupiłam) no i tu mnie zawiódł i tylko na tym polu daje mu notki i punkty. Cenowo jak każdy tusz z Miss Sporty kosztuje w granicach 10-13zł.


Ocena główna: 4/10
Cena: 7/10
Volume: 1/10
Podkręcanie: 4/10
Sklejanie rzęs: NIE
Zapach: neutralny


5. Verona, Galactic Flash
Wpadając czasami do sklepu z różnościami z chińskiej taśmy produkcyjnej wpadłam na pomysł, że dam szansę tuszowi stamtąd. Co prawda obawiałam się co z moimi rzęsami zrobi tusz za 6,50zł, ale nigdy nie wiadomo kto na jaką recepturę wpadł i może warto. Tusz ten okazał się lepszy niż ten wcześniej omawiany z Miss Sporty ale nie poraził mnie niczym. Wydaje się, że to po prostu taka ciemna paćka, która nam osadza się na rzęsach i je koloruje na głęboką czerń. Na szczęście tusz nie wyrządził mi żadnej krzywdy a moje oczy totalnie nie zareagowały nawet jak się rozmazał, ale dla mnie to po prostu ten tusz, który nic nie robi. to troszkę podkręca to trzeba przyznać ale tak to.. nic specjalnego. Nie polecam go, bo dla mnie to kolejny tusz, który można zużyć jako pasta do butów.


Ocena główna: 4/10
Cena: 10/10
Volume: 3/10
Podkręcanie: 6/10
Sklejanie rzęs: NIE
Zapach: neutralny