W tym wpisie chciałabym napisać o butach do biegania. Czasami w lumpkach natrafiamy na buty, które wyglądają troszkę inaczej, mają inne kształty i podbicia. Lumpek jak lumpek możemy spotkać tam naprawdę wszystko. Ja osobiście trafiłam na takie rzeczy w lumpku jak na giełdzie staroci lub bazarku w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Pewno więc i Wy nie raz trafiłyście na buty do biegania.
Ogólnie przyjęło się mówić, że buty do biegania to wszelkiego rodzaju adidasy czy trampki z grubszą podeszwą jednak to tak nie jest do końca. Buty do biegania są dobierane specjalnie do stopy i każdy rodzaj buta jest inny. W tych butach ważne jest jakie macie podbicie stopy oraz jak stawiacie kroki. Chciałabym od razu na szybciutko pokazać Wam przykłady takich butów do biegania.
Na przykład takie buciki prezentuje Asics.
Buty są niezwykle kolorowe ale akurat to nie ma wpływu na to czy będzie się nam dobrze biegać. Podobno buciki są wykonane ze specjalnego oddychającego materiału i pewno też dlatego ich cena wynosi 119$ czyli ponad 360zł.
Buciki Asics w ogóle mają kilka patentów na rodzaje części obuwia dlatego także niestety ceny są dość wywindowane.
Od Adidasa także mamy buty przeznaczone do biegania - nie są już takie pstrokate jak bucki od Asics.
Jak możecie zobaczyć w obu tych parach butów podeszła jest bardzo charakterystyczna a te dziubki na początku buta są wysoko podniesione. To wszystko jest tak zaprojektowane, że jak stoicie w tych butach to noga idzie Wam naturalnie lekko do przodu - tak jakby buty Wam nakazywały dawać kolejny krok - to bardzo dobrze się sprawdza w bieganiu ponieważ musimy z siebie dawać mniejszy wysiłek zarówno przy starcie jak i podczas już naszej trasy biegania.
O ile na poważnie chcecie zacząć biegać to spytajcie się w specjalistycznym sklepie właśnie o buty specjalnie do biegania. Nie są one o wiele droższe niż zwykłe adidki. Dla przykładu te adidasy od Adidasa (tak wiem głupio to brzmi) kosztują na eBayu za 44,80$ (to jest około 140zł) co mniej więcej jest właśnie średnią ceną butów w Adidasie (przynajmniej jak ostatnio tam byłam).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz