Koczek to moje ulubione uczesanie do pracy, włosy nie przeszkadzają wtedy, fryzura się raczej nie psuje na wietrze i widać dobrze kolczyki na uszach.
Bywają koczki eleganckie lub luzackie. Ja osobiście do pracy wolę te luzackie tym bardziej, że nie mam kontaktu z Klientami - jestem Panią przy komputerze :)
Najczęściej mój kok wygląda tak, że robię wysokiego kitka a ostatnie zawiązanie gumki nie idzie przez cały kitek tylko do połowy. Pewno specjalistki stwierdziłyby, że to wcale nie jest kok, ale dla mnie jest.
W tym poście dla Was jak i dla mnie stwierdziłam, że poszukam fajnych zdjęć z koczkami jakie można sobie samemu wykonać. Oczywiście na YouTubie większość z tych koczków można sobie sprawdzić od A do Z jak wykonać, ale myślę, że gotowe zdjęcia przemówią więcej niż przeglądanie megabajtów filmów, tym bardziej że ja specjalnie chciałam umieścić tutaj tylko takie proste wersje, które można sobie zrobić samemu od tak w domu czy nawet w podróży.
No to zaczynamy...
Taki koczek możemy wykonać za pomocą gumki do włosów i tak zwanego pączka (dougnat) taki pączek wygląda tak.
Jak się montuje takiego koka możecie sprawdzić na YouTubie tam wiele dziewczyn robiło o tym filmiki i całkiem fajnie im to wychodzi. Oczywiście takiego pączka dobieramy do koloru włosów. Jak na mój gust to takiego pączka nie należy używać na cienkie włosy, których jest mało.. bałabym się, że będzie tą gąbkę widać.
Jeśli ktoś ma wyjątkowo mało włosów i są one niedługie to może warto najpierw doczepić sobie jakieś pasemka (co w koku lepiej wygląda niż puszczone luzem). Strasznie mi się podobają takie inne pasemka w kokach a we włosach puszczonych już nie za bardzo.
Kolejny koczek jest z kraju dalekiego wschodu - nie koniecznie musicie biec po pałeczki do chińskiej kuchni można użyć wszystkiego co się chce - musi się tylko zgadzam kształt.
Kolejna wersja to taką, którą bardzo często sama sobie robię, wygląda to dziewczęco, świeżo i niby jest niedbałe jednak wygląda całkiem fajnie.
Ja ogólnie taką fryzurkę stosuję do wszystkiego: do pracy przy kompie, na wyjście do sklepu, do kościoła.. no nie wiem ogólnie lubię takie uczesanie tym bardziej, że moje włosy tak jak u tej Pani mają naturalne refleksy i to fajnie wygląda przy takich jakby niesfornych włoskach.
Do takiej fryzury na ogół używam tylko gumki, ale jeśli cieniuje włosy to używam dodatkowo wsuwek aby nie robiło się nie wiadomo ile tych kosmyków wchodzących do oczu. Dobrze jest puścić jakiś kosmetyk, ale nie za dużo, bo łatwo jest przesadzić.
Kolejna wersja też jest całkiem fajna dla osób, które mają proste włosy (w sensie długości) przy cieniowanych na ogół trudno jest zrobić koka jak z obrazka ale tutaj wyjątkowo, bo tworzymy koka z warkoczyka. Warkoczyk kręcimy dookoła swojej osi, końcówkę gdzieś wklepujemy pod spód i spinamy wsuwkami.
Kolejna piękna niedbalska forma, tutaj jak widać na foto fajnie wygląda to do troszkę pofalowanych włosków, wtedy całość jest taka bardziej obfita i puszysta a właśnie takie puszyste koczki są najfajniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz