Pękający Lakier

Witajcie Kochane! 
Pewnie wiele z Was słyszało o pękających lakierach, ale nie wszystkie z Was go używały. Mi się zdarzyło kiedyś być w sklepie podczas tak zwanej "degustacji kosmetyków" :) nie chodzi tu bynajmniej o ich jedzenie ale można było użyć sobie właśnie pękających lakierów jako nowości. Obojętnie co kto chciał sobie pomalować i jakim kolorem to była nasza dowolność.

Byłam wtedy z koleżanką, która ma na ogół krótkie paznokcie, bo pracuje w taki bardziej fizyczny sposób i ona nigdy nie wie jaki wzorek wybrać, więc opcja taka, że ktoś za nią ten wzorek zrobi była bardzo kusząca. Ja natomiast z reguły wolę sama robić wszystkie wzory, bo wtedy wiem jak wyjdzie a w przypadku tego lakieru nie wiemy dokładnie jak on "pęknie" więc o tym pamiętajcie.

Na rynku jest wiele pękających lakierów, niektóre mniejsze firmy wypuszczają tylko 2 góra 5 kolorów na krzyż aby mieć coś fajnego na czasie w swojej ofercie, są jest inne firmy, które lecą po całości oferując nam całą gamę barw.

Mamy tutaj dla przykładu BK Cracking
Naprawdę ciekawa baza kolorków, która za niecałe 10zł prezentuje się tak



Przypadł mi tu do gustu wzór jaki powstaje z pękania i widać bardzo dobrze prześwitujący biały kolor, a wierzcie mi że to nie zawsze tak wygląda.

Ta lakiery z pokazu, o których mówiłam były droższe niż 10zł, nie pamiętam niestety marki ale tamten lakier słabo pękał i nie pozostawiał takich ładnych białych rowków a jak dla mnie bez widocznych tych białych rowków to już cały design jest totalnie bez sensu, bo wtedy wygląda jakbyśmy po prostu nieumiejętnie nałożyły lakier, lub dotknęły czegoś jeszcze mokrymi pazurkami.


Temu lakierowi mówimy NIE
Powiedzcie mi moje Drogie, czy któraś z Was chciałaby mieć taki efekt na paznokciach?

O ile Wam to się nie podoba tak jak mi odradzam Crack Nail od Nabi.

Efekt jest po prostu koszmarny. Nie wiem czy zrobiłabym tak okropną pracę nawet po pijaku. To jest jeden wielki bałagan i szkoda wydawać na coś takiego swoje ciężko zarobione pieniądze.


Poniżej za to mamy jak wygląda "cracking" w wersji Essence i o ile uwielbiam tę firmę to czy ten lakier można nazwać pękającym?


To dla mnie wygląda jak brokat - ale może ja się nie znam :) Nie bądźmy jednak tacy straszni (a
raczej ja) i dajmy druga szansę lakierowi Essence. No i co? I faktycznie Essence wybronił się znakomicie kolejnym lakierem z tej samej serii ale bez drobinek



Reasumując całkiem fajne te pękające lakiery oczywiście o ile wybierzemy dobrą markę (dobrą - nie koniecznie drogą) bo źle pękający lakier może nas do siebie zniechęcić już na zawsze.

1 komentarz: