Kolorowe ciastka z bananami



Wielce zakochana w serii filmów z piekarni Carlo's Backery postanowiłam zakupić barwniki do żywności. Jest to naprawdę niedroga zabawka. Za 14 barwników po 5gram zapłaciłam 20,10zł razem z przesyłką z Allegro. Przesyłka szła do mnie 3dni robocze więc szybciutko. Od razu kiedy przyszły postanowiłam coś zrobić traf padł na kruche ciasto maślane z owocami. Przepis znalazłam na internecie jednak go zmodyfikowałam. Zmniełam ilość tłuszczu, długość pieczenia oraz wkład owocowy więc pozwolę sobie opisać jak przebiegł proces tworzenia moich ciastek.

Przygotuj
Miejsce wyrobu na ciasto, ciasto będzie łatwe do wyrobienia jednak dość tłuste i nieco kruszące się.

Składniki
Barwnik (opcjonalnie)
Masło 150 gram
Mąką pszenna (tortowa) 300 gram
Cukier puder 120 gram

Składniki na wsad owocowy
Banany 2
Kiwi 1
Rodzynki garstka

Na sam początek nagrzewamy piekarnik do 200 stopni na grzałkę dolną.



Gdy piekarnik osiągnie swoją temperaturę wkładamy do niego blaszki. Ja postanowiłam zrobić ciasta w blachach na babeczki duże. Moje pojemniki na bebeczki kupione zostały za 2,99zł za blaszkę na babeczkę (z Pepco). Wymiarem są one na podstawie o średnicy 4cm a na górze o średnicy 7cm. Ciastka starczyło mi na 4 ciastka. Z naszego ciasta zostawiamy sobie 1/4 na pokrycie góry ciastek. Resztę ciasta dzielimy po równo na wszystkie nasze pojemniki i wykładamy spód blaszki tak aby brzegi były zagięte do góry.

Wsadzamy nasze blaszki do piekarnika na 20 minut. W tym czasie przygotowujemy wsad owocowy. Ilość wsadu z przedstawionej ilości bananów to w skończonej babeczce około 1/3 całości więc całkiem dobra proporcja. Ciasto jest miękkie od owoców, ale stabilne i nie rozwalające się na talerzu. 

Po 20 minutach wyjmujemy blaszki i kładziemy najpierw wsad owocowy a na koniec formujemy paski z reszty ciała i nakładamy je na powierzchnię ciastek.


Ciastka nie urosną, więc takie jakie wsadzimy do foremki takie nam wyjdą. Dla mnie taka porcja ciasta jak w jednej foremce to całkiem sporo więc nie chciałam też jej ładować po same brzegi.

Nasze ciastka pieczemy przez 45 minut. Jeśli macie bardzo słaby piekarnik możecie piec dłużej jednak po 50 minucie radzę użyć wykałaczki aby sprawdzić czy ciasto jest już suche. Chcemy aby ciasto się upiekło, ale nie chcemy aby wszystkie soki wysuszyły się z naszych owoców. Jeśli wykałaczka jest sucha to spokojnie możemy wyciągnąć ciasto z piekarnika. 

Ciasto nam nie siądzie, więc możemy spokojnie wyjąć je od razu. Ja chciałam szybko spróbować więc ciastka poszły na balkon się studzić. Pamiętajcie, że o ile kuszące jest jedzenie ciepłego ciasta to się tego nie zaleca, to jest obciążające żołądek i może spowodować bóle brzucha.

Jak widzicie na zdjęciach powyżej zastosowałam różowy barwnik . Wy naturalnie o ile go nie macie, spokojnie możecie zastosować sok z buraka lub wodę z czarnego bzu.


Ciastka idealnie wychodzą z foremek, nie trzeba im pomagać nożykiem, wystarczy, że przechylimy blaszkę a ciastko samo wyjdzie. Jego konsystencja jest na tyle udana, że ciastko nie kruszy się przy wyciąganiu.


Ciastka na koniec można sobie przyozdobić. Ja wykorzystałam to tego plastyczny lukier domowej roboty, o którym zapewne Wam opowiem przy okazji robienia tortu na Wielkanoc.

Tak wygląda ciastko po przegryzieniu.


Może i nie są jakieś super ładne, ale jak na pierwszy raz z tym przepisem i z barwnikami to jestem z siebie zadowolona i mogę z pewnością i spokojnym sumieniem Wam polecić. W razie pytań, piszcie śmiało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz