Editt Lakier Magnetyczny


W weekend miałam troszkę wolnego czasu dlatego też udałam się do tak zwanego taniego sklepu. Nie miałam zamiaru nic kupować, a bardziej się zorientować co jest. Lubię tak czasami wejść do sklepu tylko po to, aby się zorientować co mają w swojej ofercie. Byłam już wcześniej w tamtym sklepie dlatego też wiedziałam czego mniej więcej można się spodziewać - od razu piszę - nie bierzcie stamtąd kosmetyków, które nakładacie na twarz. Ewentualnie jakiś błyszczyk (ja mam dwa, ale na to ile razy widziałam co tam jest to te 2 błyszczki to jak kropla w morzu tego szajsu, który tam oferują). Lubię tam jednak szukać lakierów do paznokci. Moje paznokcie są w dobrej kondycji i zawsze były, bez pigułek czy odżywek dlatego czasem zaryzykuję markę XYZ jeśli ma naprawdę ciekawy kolor. Kiedy idę do Hebe, Rossmanna, czy Natury to na ogół tam są zawsze te same marki więc ogólnie wiem jakie kolory tam znajdę a takim takim sklepie nikt tego nie wie :-)

Właśnie w tym sklepie wyczaiłam lakier magnetyczny editt. Było kilka kolorów, w tym każdy mardzo metaliczny. Ja nie przepadam za metalicznymi lakierami, tym bardziej że większość z nich sprawia, że moje blade ręce wyglądają jeszcze bardziej trupio - jednak, stwierdziłam, że jak jest za 5,50zł to wypróbuję i napiszę Wam recenzję.

Akurat w moim tanim sklepie były tylko te dwa kolory oraz ziemna zieleń. Mój typ to ten niebieski.



Jeśli już znacie lakiery magnetyczne, to pewnie wiedzie, że do każdego takiego lakieru mamy dołączony magnes, który sprawia, że ze zwykłego pomalowanego na niebiesko pazurka, robi nas się wzorek.

Wzorki bywają różne, ja akurat w tym sklepie natrafiłam tylko na spiralę oraz kratkę. Wybrałam kratkę.


Po pomalowaniu pazurka lakier schnie bardzo szybko tym bardziej, że lakier jest dość gęsty i nakłada się go dość sporo.

Sam kolor takiego lakieru jest całkiem w porządku. Dla mnie jako Pani Wiosny ten kolorek troszkę nie bardzo, jednak dla jakiegoś Lata czy Zimy by było całkiem fajnie.

Jak widzicie jednak lakier nie jest dla wielbicielek matów i pasteli. Lakier jest silnie metaliczny. Oczywiście jak się domyślamy musi taki być ponieważ musi zawierać cząsteczki metalu, które będzie przyciągać nasz magnes.

Na opakowaniu napisane jest, że trzeba umieścić magnes w odległości 3mm od paznokcia i trzeba to uczynić niezwłocznie po pomalowaniu.


Nie spieszcie się jednak zbytnio bo możecie przez przypadek dotknąć pazurkiem magnesu.


Oczywiście działa on wtedy nadal, jednak trzeba go później czyścić, no i oczywiście malować pazurka od nowa. Co do działania tego cuda, to nigdzie nie jest napisane, ile to trzymać, zatem ja odliczałam od 1 do 10 i wtedy wzorek wychodził OK. Zorientowałam się jednak, że wystarczy nawet jedna sekunda, aby pojawił się wzorek. Od razu muszę nadmienić, że nie ważne czy trzymamy sekundę czy minutę wzór będzie tak samo widoczny.

Tak wygląda to u mnie.



Szczerze mówiąc spodziewałam się troszkę więcej. Wzór jest bardzo niewyraźny i miejscami wygląda jakby się przerywał.

Osobiście nie polecam tego lakieru, albo przynajmniej tego wzoru, dlaczego? No jak widać, jest niewyraźny i w ogóle nie przypomina kratki. Jeśli ktoś ma ciemniejszą karnację i pasuje mu taki kolor to może taki lakier sobie nabyć do stylizacji gwiezdnych. Fajnie by takie pazury pasowały do gwiezdnych legginsów jednak innych zastosować nie widzę.

Więc jeszcze raz:
PLUS za cenę, tylko 5,50zł
PLUS za konsystencję, gęsta, ale nie lepiąca
PLUS za pędzelek, nie za duży nie za mały

MINUS za mały wybór kolorów
MINUS za słaby efekt końcowy


Opakowanie oraz zapach typowy więc nie wliczam ani na plus ani na minus.



2 komentarze:

  1. Ładny ten ciemnoniebieski.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i tak, ale totalnie nie dla mojego typu urody :P trupio mi w nim

      Usuń