Domowe maseczki na włosy

Witajcie Kochane!
Mam przyjemność przedstawić Wam dziś domowe maseczki na włosy zweryfikowane w różnych miejscach w sieci, poparte doświadczeniem moim i mojej mamy.

Ogólnie nie wiem jak dla Was (choć jednak jeśli czytacie ten wpis nie powinnam mieć wątpliwości) dla mnie włosy to jeden z najważniejszych elementów kobiecego piękna. Nie wyobrażam sobie jak można chodzić z tłuszczem na głowie, z wielkimi odrostami albo z kołdunami we włosach. Rozumiem, że czasami się może coś zdarzyć - ale trzeba wiedzieć co robić aby wpadek było jak najmniej :)

W tym poście chcę Wam przedstawić domowe maseczki na włosy, które pomogą Wam zadbać o prawidłową formę Waszych włosków, dodadzą sprężystości oraz blasku.

Włosy bez blasku to jak wypłowiały kwiaty - niby coś w nich jest jednak wiesz, że czegoś bardzo ważnego tam brakuje. Ja osobiście przetestowałam wiele różnych specyfików, które miały nadawać super blask. OK, niektóre faktycznie dawały ten blask, ale przy nich włosy wyglądały jak tłuste - a jak już wcześniej pisałam, nie znam wielu gorszych występków jak chodzenie w tłustych włosach :)


Inne specyfiki działały tak, że niby wszystko fajnie, włosy się nie kleją i jakiś błysk jest jednak po pół godzinie już z błysku nici.. gdzie się podział? Bóg jeden wie! Jeszcze inne specyfiki robiły kompletnie nic. Idąc na tropem natury zaczęłam szukać wszelkich informacji w necie co można zrobić samemu w domku - bo ogólnie jestem wielką fanką tworzenia czegoś samemu :) przynajmniej wiem, że nie ma w tym jakiejś chemii, nie było to testowane na zwierzętach i prawie jestem pewna, że mnie nie uczuli.


Muszę od razu rozwiać niektóre wątpliwości i pytania, bo wiele osób twierdzić, że robienie czegoś samemu często jest tańsze - ale niestety nie zawsze jest to prawda. Często zdarza się, że płacimy więcej robiąc coś samemu ponieważ kupujemy składniki po cenach detalicznych a producenci mają po cenach hurtowych, które bywają o wiele niższe. Jednak robiąc samemu maseczkę, krem czy to jeszcze jakiś inny specyfik zawsze otrzymujemy coś naturalnego. 

Czasami taki peeling z kiwi, nie ma w sobie w ogóle kiwi. Jak to? Miałam kiedyś taki peeling, już nie wiem jak się nazywał, bo to było lata temu ale wszystko co tam było to aromaty, barwniki itp a kiwi zero. Z jednej strony idzie się domyślić, bo taki owocowy peeling, które robimy same musi być w lodówce i to góra kilka dni (w zależności z jakich owoców) a tak na prawdę to warto go robić za każdym razem od nowa. Jaki producent miałby sobie na to pozwolić? Reasumując zalecam robić samemu kosmetyki ochronne i pielęgnacyjne (kolorowe kosmetyki niekoniecznie), bo to da nam pewność jakości tego co stosujemy.


Przechodząc do maseczek :) Moja mama, jak i jej siostra i jej koleżanki już od dawien dawna stosują maseczkę na włosy z jajek. Maseczka ta ma na celu powstrzymać wypadanie włosów. Wiele osób w necie wypowiada się też o tym, że maseczka ta dodaje blasku włosom. Ja osobiście nigdy nie próbowałam, bo jakoś jajo na głowie do mnie nie przemawiało, ale moja mama i ciocia sobie chwalą więc może w tym tygodniu się skuszę.


W mojej rodzinie robią to tak:
2 jajka
100ml jogurtu naturalnego
kilka kropli soku z cytryny

Ogólnie jak moja mama robi tę maseczkę to robi z włosów taki koczek wysoko na głowie, zakłada folię (lub siatkę) na głowę i na to ręcznik. Chodzi tak dość długo, z godzinkę przynajmniej. Później po tym myję włosy. To co jest ważne, to mama nie myje włosów szamponem po tym. Szamponem myjemy włosy przed tak żeby nakładać maseczkę na czyste włosy. Nie jest tu ważne, czy na lekko mokre czy na suche nakładamy - jednak ja osobiście na mokre bym nie polecała, warto je jednak troszkę podsuszyć choć ręcznikiem.

Kolejny przepis to taki, który mogę polecić na podstawie własnych włosów :) Tutaj już będziemy potrzebować:

olejek rycynowy 100ml
sok z pół cytryny
olejek cynamonowy 5ml

Na przepisy z olejku rycynowego sama trafiałam wielokrotnie na Internecie, dziewczyny tam na ogół dodają kilka kropel soku z cytryny aby nadać błysk włosom, bo właśnie na błysk i miękkość jest owa maseczka jednak ja dodaje soku aż z pół cytryny, bo mam włosy blond i jaśniejszy blask mi nie zaszkodzi :) O ile macie ciemniejsze włosy polecam kilka kropel. W tym przepisie dodatkowo jest olejek cynamonowy. Ma on za zadanie pobudzić krążenie we krwi głowy i pomóc na lepsze roznoszenie się wartości odżywczych. Dodatkowo oczywiście nadaje piękny zapach, tym bardziej w połączeniu z cytrynką wydaje się być prawie perfumiasty - choć nie duszący :)

Osobiście mogę jeszcze polecić płukanie włosów w mleku. Już od dawna, w starożytności kobiety stosowały mleko do piękniejszego wyglądu skóry, na włosy to działa tak samo. Włosy po mleku są delikatne, miękkie i nawilżone. Wystarczy, pełnotłuste mleko, dla blasku możemy dodać także kilka kropel cytryny ale nie jest to koniecznie. Po pół godzinki możemy zmyć całość. 

Proponuję na umyte włosy, teraz to już bez znaczenia czy na mokre czy na suche roiły płukankę z mleka. Najlepiej przepłukać włosy kilka razy a potem zrobić koczka i zostawić pod ręcznikiem na te pół godzinki. Po zmyciu nie myjemy drugi raz.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz