Bransoletki z muliny || Przykładowe bransoletki

Od jakiegoś czasu chodzi za mną pomysł zrobienia bransoletki z muliny póki co sprawdziłam, co można zrobić z muliny więc przedstawiam Wam w tym poście swoje znaleziska :)

Ogólnie pamiętam jak w podstawówce już na tych co nudniejszych lekcjach bawiliśmy się muliną. Oczywiście rodzice kupując nam to nie wiedzieli, że kręcimy sobie bransoletki na lekcjach ale cóż. Ja wolałam zrobić sobie fajną kolorową bransoletkę niż słuchać na przykład lekcji historii i to jeszcze z babka, która sama wyglądała jak antyk. Jakkolwiek te typowe bransoletki, o których jest tutaj mowa pewno znacie.

W podstawówce to w zupełności wystarczało, a jak jeszcze komuś mama w domu naszyła jakiegoś koralika no to już się było najmodniejszą laską w szkole. Obecnie jednak czasy się zmieniły a bransoletki z muliny przeniosły się na kolejny level złożoności. Przyznam szczerze, że nawet nie wiedziałam, że można z tego robić takie cuda!

O ile tak jak widać na przykładzie poniżej rozumiem jeszcze dodawanie jakiś ciekawych przedmiotów do bransoletki.


To - to co zobaczycie dalej odbiega od tego czego mogłam wymagać od muliny.

Na przykład taka oto bransoletka

Niby nie jest taka skomplikowana, ale ile roboty trzeba aby dobrze dobrać kolory, użyć dobrego materiału pod spód, który nie pozwoli na ślizganie się muliny. Wiem, że ewentualnie możemy użyć tego samego koloru (najlepiej białego) a potem go sobie jakoś pomalować, ale o ile z daleka jeszcze by to wyglądało jak bransoletka mulinowa to z bliska już by było widać, że całość jest pomalowana a nie zrobiona różnymi kolorami a to raczej nie wygląda zbyt elegancko i fajnie.

Tutaj mam inny przykład takiej techniki zawijania muliny.


Wiem, jak zastosować taką technikę aby praca przedstawiona przeze mnie powyżej się udała i w miarę trzymała się swobodnie ale i dość ciasno na nadgarstku jednak co powiecie na to?

Szkoda, że nie mam zdjęcia w lepszej jakości, ale mamy tutaj i mulinę i ćwieki i łańcuch. Całość wygląda świetnie jak jakiś egzotyczny wijec. 

Niedługo mam nadzieję, że dojdą do mnie zamówione na eBayu ćwieki wtedy może sama popróbuje coś tutaj zrobić w tym pomyśle z muliną :) Już wiem, że się będę wkurzać, bo od podstawówki minęło wiele lat i już nie pamiętam tych wszystkich splotów, a przecież warkoczykiem czy supełkami tutaj za wiele nie zdziałam.

Ogólnie jakbyśmy chcieli się zabrać samemu za robienie takich bransoletek to przydałoby się mieć bardzo dużo różniastych koralików, tasiemek, ćwieków, kokardek czy zawieszek, bo mając taki zestaw pod ręką myślę, że o wiele lepiej byłoby sobie zaaranżować pracę i stworzyć coś ciekawego. Ja tak wiele razy miałam, że tworząc coś przesadziłam z pomysłem w głowie a na koniec okazało się, że wyszło mi zupełnie coś innego i no.. rozczarowałam się własną pracę. Dlatego właśnie myślę, że fajnie jest już mieć wszystkie składniki pod ręką a dopiero potem myśleć co z czym połączyć.

Ciekawi mnie na przykład taka bransoletka.




Wygląda bardzo fajnie, tak jakby przestrzennie, że zajmuje nam cały nadgarstek a jednak jak się temu tak przyjrzeć to nie jest wcale takie trudne do zrobienia. Warto mieć takie mini koraliki, których dostaniecie 200 sztuk z eBaya za 4-5zł i zwinne ręce do ich nakładania :) Nie pamiętam co prawda jak się robi takiego typu zapięcia ale na to na pewno jest jakiś tutorial w sieci z wideo. Pewno dziewczyny na Youtubie coś takiego zrobiły a o ile nie, to gdy się nauczę to ja wrzucę Wam tutorial.

Co prawda nie wydaje mi się, żeby udało mi się zrobić taką kozacką rasta bransoletkę jak ta poniżej.


Jednak od czegoś takiego co widać na kolejnej focie bardzo chętnie bym zaczęła :)


Bardzo chętnie poznam Wasze pomysły i prace z muliną więc zapraszam do zostawiania u mnie linka w komentarzu do Waszego bloga czy gdzie indziej gdzie macie takie swoje prace :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz