Kopertówki XXL || Moda na ten sezon

Witajcie Kochane!
W tym poście chciałabym pokazać Wam, że kopertówki to nie jedynie proste torebki przypominające kopertę ale także wymyśle wzory, zniewalające dodatki i piękne kolory.


Na każdy nastrój inna torebeczka, która nada naszej kreacji nowy, odświeżony i bardziej ciekawy look. Kopertówki w tym sezonie są duże, spokojnie możemy do nich zmieścić zeszyt z wielkością kartek A4 a do tego drugie śniadanie, okulary wraz z opakowaniem oraz całą kosmetyczkę - kopertówki w tym sezonie nabierają wielkości XXL.

Sprawdziłam więc co oferuje eBay - bo na allegro to każda z Was pewno co jakiś czas zagląda, a jak sie pytam czy ktoś korzysta z eBaya to nastaje głucha cisza - a wierzcie mi że warto.

Na pierwszy ogień idzie kopertówka w cekiny za jedynie 5$. Dostępność do Polski z wysyłką za darmo.


Jeśli nie lubicie zbytniego przepychu i wyróżniania się w tłumie a jednak kopertówki uważacie za dość fajne, to polecam kolejny zestaw. Piękne kolory, typowy kształt i elegancki a zarówno typowy kształt. Za takie cacuszka damy jedynie 2,79$. Materiał, z którego one są wykonane nie jest ani bardzo trwały ani elegancki, ale jeśli lubicie mieć co sezon coś nowego to - to jest dobry wybór.







Kolejna kopertówka, jest bardziej dla słodkich dziewczynek i wszystkich tych, które uwielbiają kwiatowe dodatki.

Za taką kopertówkę damy już około 6$. Dostępne są 4 kolory: pomarańczowy, zielony, biały oraz czarny. Może wybór kolorystyczny nie powala jak wybór kopertówek powyżej, ale i tak wygląda fajnie i warto się nad tych pochylić.

Te torebeczki również są wytworzone z tworzywa sztucznego, ale trudno wierzyć, że w takiej cenie były skórzane torebki.





OK. Czas polecieć troszeczkę bardziej ekskluzywnie ponieważ pewno i takie oferty mogą Was zaciekawić. Teraz polecimy czymś co albo rozkocha Was do reszty albo zniesmaczy swoją ceną.

Na pierwszy rzut torebeczka ze skóry węża, biała i lakierowana od Judith Leiber. A wygląda ona następująco.





Kolejna kopertówka, jest od Hermesa i kosztuje zaledwie 25 tysięcy dolarów! Same sprawdźcie, czy byłoby warto?




Torebka od Hermesa jest wykonana z krokodylej skóry i pochodzi z Paryża więc już te dwie opcje zwiększają cenę, ale żeby 25 tysięcy dolarów? No nie wiem - dla mnie powinna mieć jakieś kryszłaty i złote nici, żebym mogła stwierdzić - no... cena jest jak najbardziej adekwatna.

Kolejna kopertówka jest także od Hermesa od Kelly Pochette i jest nieco tańsza, bo już za 18 i pół tysiąca dolarów. ta torebeczka wykonana jest z strusiej skóry.. ah nie wiem dlaczego bogacze zabijają biedne krokodyle oraz strusie dla jakieś torebki, ale moda to moda więc oto stusia torebka za 18 i pół tysiąca dolców.



Tym razem mamy aligatorka.. dobra już nie będę komentować tej zwierzęcej sprawy, bo znacie moje stanowisko więc o to co Hermes daje nam za 15 000$. Czy warto?






Schodzimy troszkę z ceny bo już 6 000$ a materiałem jest już bliżej nieopisana skóra. Tym razem mamy słodki róż oczywiście od Hermesa - sprawdźcie!




Za 7 tysięcy dolarów, mamy znów kolejne zwierzątko, tym razem płótno przeplatane jest skórą z jaszczurki. To już nie Hermes ta torebeczka jest od Louis Vuitton.








Pójdźmy teraz w innym kierunku, torebeczka poniżej to ręcznie robiona jedwabna torebeczka z 1950 roku. Torebeczka jednak nie jest markowa i pochodzi z Indii. 

Teraz powstaje pytanie lepiej wydać 10 tysięcy na jedną jedyną ręcznie robioną torebkę z firmy X czy te same 10 tysięcy wydać na torebkę z bardzo eleganckiej firmy zrobionej z egzotycznego zwierzaka?




Kolejna torebeczka jest od Prady i to jedyna, która faktycznie z tych wszystkich drogich toreb wpadła mi w oko :-)

Torebeczka jest w dziwnej cenie 4 749,99$ i wykonana jest z bliżej nieznanej skóry.







Jakbym zobaczyła taką w lumpku to bym dużo dała, ale za te prawie 5 tysięcy dolarów wolałabym odłożyć sobie na mieszkanie.

Co tu dalej mamy... 

Kolejna torebeczka to taka, w której mogę śmiało powiedzieć, że rozumiem dlaczego sprzedawca tyle za nią chce, bo aż 4,4 tysiąca dolarów.

Ta torebeczka moje drogie Panie pochodzi z około 1935 roku z Indii, i ręcznie wykonana jest ze srebra. 





Teraz mam dla Was słodziutkiego puchacza od Valentino, wygląda tak słodko, że aż nie mogę odwrócić od niej wzroku. A Wy co o niej myślicie?

Torebeczka jest w cenie 3 800$ i zrobiona jest z krokodylej skóry oraz futra z fretki.







To już wszystko moje drogie Panie, jeśli wpadnę na coś super fajnego to na pewno Wam przedstawię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz