Jak Zrobić bransoletkę rockową || DIY

Dziewczyny tak się rozkręciłam, że chyba w mniej niż godzinkę ogarnęłam 3 różne bransoletki w stylu rockowym, które można spotkać też na eBayu czy Allegro. Właśnie na nich się stylizowałam i myślę, że wyszły całkiem fajnie. Co prawda moje fotki wyszły tak sobie, bo zła perspektywa i światło, ale mam nadzieję, że zobaczycie w nich te ukryte piękno :-)

Na początek zainspirował mnie do całej tej pracy kawałek paska od torebki, który nie był mi do niczego potrzebny więc postanowiłam go pociąć.


Pasek odcięłam na długość swojego nadgarstka + 2,5cm założyłam, bo nie byłam pewna jakie wybrać zapięcie. W sumie cała ta moja praca była wykonana tak na dzikusa, bo miałam dużo energii do wymyślania więc całość po prostu się tworzyła zarówno szybko w głowie jak w realu.

Stwierdziłam, że obcięty przez mnie pasek będzie za gruby aby wbić w niego ćwieki (tak samo jak w torebce z mojego DIY, którą zobaczycie TUTAJ) więc postanowiłam, obciąć brzegi i rozdzielić warstwy. Ku mojemu zdziwieniu zamiast dwóch niby skórzanych warstw znalazłam trzecią warstwę jeszcze mocno sztywnego czegoś co szczerze mówiąc nie wiem czym jest ale na pierwszy rzut oka wygląda jak bardzo przemielony i utwardzony miał z wykładziny. 


Pewno tak na to patrzycie i myślicie, że jestem trzepnięta, bo mogłam przecież wziąć kawałek bez dziurek a tak to mam problem ale jak potem zobaczycie wszystko się wyjaśni i dziur nie będzie. Po lewej stronie mamy odcięte brzegi, które wyglądają jak czarny rzemyk.

Zaczynamy z pierwszą bransoletką, która była na początku już w mojej głowie tylko się zastanawiałam czy zrobić dwurzędową czy jednorzędową, ale skoro mój pasek ma dziury, to zgięłam pasek na pół i zrobiłam jednorzędową bransoletkę z ćwiekami.

Zaczynamy wkuwać ćwieki. Te chińskie ćwieki są bardzo łatwe w odgięciu, o ile nie polecam tego robić palcami, to spokojnie wyszukanie przeze mnie kombinerki nie były potrzebne - starczały zwykłe nożyczki.


Całość wygląda tak.


A jako zapięcie przyszyłam sobie guzik ze starej narzutki, której już nie noszę.



OK powiem Wam, że podoba mi się to, nie wiem robiłam ją około 10minut, poszłoby mi troszkę szybciej ale miałam zeza na jednego ćwieka i zawsze go wkuwałam nie równo - musiałam go 4 razy przekuwać w inne miejsce. Na szczęście to taki materiał, na którym nie widać tych dziurek, tym bardziej, że wcześniejsze dziurki były zasłonięte przez innego ćwieka, więc można było sobie popróbować z wbijaniem ćwieków bez lęków, że się coś zepsuje.

To zdjęcie wyszło dość liche, ale ogólnie myślę, że zobaczycie tę bransoletkę w jakiejś moje wersji OOTD.

To teraz tak.. byłam nadal na fali tworzenia i pomyślałam, że o ile mam drugi skórzany pasek no to przecież też coś mogę z niego zrobić. Z jednej strony podobało mi się to co już zrobiłam a z drugiej stwierdziłam, że po co mi dwie takie same i tym razem wymyślę coś innego.

Schyliłam się nad moją magiczna szufladą i znalazłam tak taśmy izolacyjne. Stwierdziłam, że można spróbować i się najwyżej to wywali.


Znalazłam akurat takie kolorki. Wiedziałam, że gdzieś jeszcze była biała taśma, ale stwierdziłam, że biała to nie bo by się bardziej kojarzyła z emo niż z rockiem i postawiłam na czerwień.

Taśmę można była spokojnie przylepić w takiej formie jaka jest, bo jest cieńsza od paska o około 1-1,5cm.


Jak przyklejamy to musi być równo. Ja tutaj sobie zostawiłam dłuższy kawałek taśmy izolacyjnej ale potem ją obcięłam i tak. Trzeba wyrównać wszystkie bąble powietrzne, które się utworzyły pod taśmą. Ja to zrobiłam troszkę za bardzo ściśnięte, przez co skóra się marszczy ale jak Wy tak będziecie robić to pamiętajcie aby nie naprężać skóry tylko lekko położyć taśmę na górę.

Postanowiłam, że tu troszkę luźniej dam ćwieki,naturalnie jak mi się kiedyś odwidzi mogę w kilka sekund dopiąć więcej.


Miałam jeszcze jeden guzik od tamtej narzuty więc też go wzięłam w tej wersji.


Po tych dwóch bransoletkach mogłabym sobie dać spokój prawda? No niby tak.. ale ta środkowa warstwa z paska tak leżała i się na mnie patrzała (tak, tak oczywiście..) że stwierdziłam, że z niej też coś zrobię. Tutaj właśnie wpadły mi na myśl eBayowe bransoletki z ciętymi pasami.. no to postanowiłam taką zrobić.

Tu już jak zaczęłam kombinować to nie robiłam fotek jedno po drugim co robię więc od razu pokażę Wam efekt końcowy.


Złożyłam na pół ten kawałek czegoś i wycięłam takie pasy zostawiając 3cm do końca materiału. Na miejsca dziur poprzyklejałam różnej grubości kawałki niebieskiej taśmy izolacyjnej i stwierdziłam, że zaszaleję i jeszcze wsadziłam w to wężykiem ten czarny rzemyk co mi został z rozbrajania paska.

Jak pisałam wyżej całość zajęła mi 30min na 3 bransoletki, więc wierzcie mi, że nie trzeba nie wiadomo jak długo siedzieć nad czymś - ważny jest pomysł.

Nie wiedziałam co wybrać na zapięcie tego. Nie miałam już guzika takiego, który by pasował stylistycznie więc stwierdziłam, że o ile to jest takie twarde i się nie próbuje to, że zrobię sobie zakładki, gdzie ucinamy materiał poprzecznie i wkładamy w siebie jego dwie części.


Na koniec kilka fotek zbiorowych :-) Serdecznie zapraszam do zabawy w DIY






4 komentarze:

  1. Genialnie! Ja bym nawet pokusiła się o założenie tych trzech na jedną rękę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jakoś nie zrobiłam foty w tej szaro-niebieskiej ale to pewno na jakiejś stylizacji ubiorę. A 3 na jedną rękę by mi nie weszły bo ja robiłam tak aby mieć w każdej troszkę luzu, nie lubię za luźnych :)

      Usuń
  2. ta pierwsza moim zdaniem najlepsza.
    mega jest :D

    OdpowiedzUsuń